Wspólnoty domowe

Miejsce w którym możemy postawić nasze pytanie, dotyczące życia, wiary, moralności, chrześcijańskich postaw, itd.
Awatar użytkownika
KAAN
Posty: 19934
Rejestracja: 12 sty 2008, 11:49
wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
Gender: Male
Kontaktowanie:

Wspólnoty domowe

Postautor: KAAN » 06 wrz 2021, 15:30

ch_kamil pisze:Pytanie czy mówisz o osobach ze Śląska.
Też i z Małopolski
Od niemal 10 lat funkcjonuje w zgromadzeniu, więc dziwią mnie te zachęty.
Zrozumiałem że jesteś w kościele domowym :)
Wspólnota, które gromadzi się w prywatnym domu, a nie wynajętej sali jest pełnoprawnym zgromadzeniem w świetle Słowa Bożego.
Oczywiście, moja społeczność przez kilka lat tak się spotykała.


Albowiem łaską zbawieni jesteście, przez wiarę i to nie z was, Boży to dar, nie z uczynków, aby się ktoś nie chlubił.
Pankracy
Posty: 263
Rejestracja: 11 gru 2018, 09:44
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Re: Wspólnoty domowe na Śląsku

Postautor: Pankracy » 06 wrz 2021, 20:26

Wspólnota, które gromadzi się w prywatnym domu, a nie wynajętej sali jest pełnoprawnym zgromadzeniem

Nie chodzi o to czy gromadzi się w mieszkaniu, wynajętej sali czy neogotyckiej kaplicy. To o niczym nie swiadczy o do tego zgoda. ALE o ile taka wspólnota domowa jest częścią jakiego zboru/denominacji. Dlaczego? A no dlatego ze takie domowe wspolnoty jezeli sa calkowicie niezalezne do bardzo czesto konczą albo na herezjach i zwiedzeniu albo na czyjejś chęci do bycia jej przywodca albo na sekciarstwie. Nie zawsze ale bardzo czesto. Takie jest moje zdanie i spostrzezenia. Dlatego do takich domowych wspolnot jezeli nek maja zwiazkow z zadnym zborem czy denominacja podchodze bardzo ostroznie


Awatar użytkownika
diedmaroz
Posty: 815
Rejestracja: 22 gru 2015, 22:02
wyznanie: Kościół Zielonoświątkowy
Gender: Female
Kontaktowanie:

Re: Wspólnoty domowe na Śląsku

Postautor: diedmaroz » 07 wrz 2021, 08:49

Według mnie super, choć nie jestem pewna czy to to samo, co kościoły domowe, które są na Śląsku? Denerwują mnie protestanckie podziały jak w zorganizowanym biznesie: ja pastor, ty lider, on ewangelista, tamten ma autorytet ten nie ma. Dobrze, że w KZ jeszcze jest jakaś autonomia, że pomysły prezbitera naczelnego nie są nieomylne ;)


17:20-21
A nie tylko za nimi proszę, lecz i za tymi, którzy przez ich słowo uwierzą we mnie;
Aby wszyscy byli jedno, jak ty, Ojcze, we mnie, a ja w tobie, aby i oni byli w nas jedno, aby świat uwierzył, że ty mnie posłałeś.
Awatar użytkownika
KAAN
Posty: 19934
Rejestracja: 12 sty 2008, 11:49
wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Wspólnoty domowe na Śląsku

Postautor: KAAN » 07 wrz 2021, 09:06

diedmaroz pisze:Denerwują mnie protestanckie podziały jak w zorganizowanym biznesie: ja pastor, ty lider, on ewangelista, tamten ma autorytet ten nie ma...
W Zborze Bożym różne są dary Ducha,jeden ma dar usługiwania inny dar ewangelisty inny dar nauczania... i tych darów jest mnóstwo, bo Duch jest hojny w obdarowywaniu, ale czyni to jak chce. To nie wymysł protestantów, ale to Boży pomysł na służbę w zborze.

Rz 12:6 A mamy różne dary według udzielonej nam łaski; jeśli dar prorokowania, to niech będzie używany stosownie do wiary;
7 Jeśli posługiwanie, to w usługiwaniu ; jeśli kto naucza, to w nauczaniu;
8 Jeśli kto napomina, to w napominaniu; jeśli kto obdarowuje, to w szczerości; kto jest przełożony, niech okaże gorliwość; kto okazuje miłosierdzie, niech to czyni z radością.


Zbpry nowotestamentowe mają obdarowanych przez Ducha po to żeby służba była skuteczna, żeby ludzie nie chodzili sobie po głowach i nie trzymali wiele srok za ogon.


Albowiem łaską zbawieni jesteście, przez wiarę i to nie z was, Boży to dar, nie z uczynków, aby się ktoś nie chlubił.
Pankracy
Posty: 263
Rejestracja: 11 gru 2018, 09:44
wyznanie: nie chce podawać
Gender: None specified
Kontaktowanie:

Re: Wspólnoty domowe na Śląsku

Postautor: Pankracy » 07 wrz 2021, 09:33

Dobrze, że w KZ jeszcze jest jakaś autonomia, że pomysły prezbitera naczelnego nie są nieomylne ;)

Akurat w KZ to mam wrażenie że najbardziej jest to wszystko "zlideryzowane". Lider od spiewu, lider od zamiatanua kaplicy, lider od finansow. A jak nie jestes zadnym liderem to niewiele masz do gadania :D Nie wiem co to w ogole za funkcja Lider skad to wytrzasneli :)

A jesli chodzi o autonomie zborow to akurat "wynalazek" baptystów :P


Awatar użytkownika
KAAN
Posty: 19934
Rejestracja: 12 sty 2008, 11:49
wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Wspólnoty domowe na Śląsku

Postautor: KAAN » 07 wrz 2021, 10:26

Pankracy pisze: Nie wiem co to w ogole za funkcja Lider skad to wytrzasneli :)
To jest wymysł charyzmatyków, niestety nowomowa i charyzmatyczne wynalazki są tak mocno działajace na cielesność człowieka, że łykają takie przynęty wierzący z różnych zborów, u nas też to obserwuję i próbuję z tym walczyć, ale ciężko idzie, bo ideologia pod to jest dobrze skrojona, chwytliwa.
Pankracy pisze: A jesli chodzi o autonomie zborow to akurat "wynalazek" baptystów :P
To wynalazek Pana Jezusa, tak Słowo naucza o Zborze Bożym. Zbory braterskie mocno tego pilnują.


Albowiem łaską zbawieni jesteście, przez wiarę i to nie z was, Boży to dar, nie z uczynków, aby się ktoś nie chlubił.
Awatar użytkownika
ch_kamil
Posty: 37
Rejestracja: 29 sty 2012, 20:29
wyznanie: Inne ewangeliczne
Lokalizacja: Gliwice
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Wspólnoty domowe na Śląsku

Postautor: ch_kamil » 07 wrz 2021, 13:22

Chętnie się odniosę do tematów pobocznych, choć mam nadzieję, że nie przykryje to zachęty, by poznać wspólnoty domowe w moim regionie, jeżeli ktoś z czytelników to czyta to zapraszam do podzielenia się tym tutaj.

KAAN pisze:Zrozumiałem że jesteś w kościele domowym :)

Powtórzę, żeby nie było nieporozumień, generalnie myślę, że kierujesz się nieco błędnym słownictwem tutaj. Moja wspólnota gromadzi się po prostu w prywatnych domach / mieszkaniach i nie mamy potrzeby najmu sali. Jeżeli kiedyś taka potrzeba się pojawi to będziemy się zastanawiać. Natomiast to już pisałem wyraźnie w innych wątkach, jestem sympatykiem protestantyzmu, a nie protestantem. Zdarza mi się odwiedzać różne wspólnoty domowe, czasami bywam również w protestanckich zborach natomiast regularną społeczność mam na co dzień na zgromadzeniach domowych na terenie Śląska. Czasem gromadzę się u mnie w mieszkaniu, czasem u innych. Owszem, znam braci i siostry w różnych częściach kraju i staram się ich w miarę możliwości odwiedzać.

Pankracy pisze:Nie chodzi o to czy gromadzi się w mieszkaniu, wynajętej sali czy neogotyckiej kaplicy.

Skoro już tak pół żartem pół serio to tak samo jak nie chciałbym mieszkać na co dzień w "neogotyckiej kaplicy" tak samo nie wiem czemu miałbym gromadzić się z braćmi i siostrami w takim miejscu (rozumiem jednak, że to tylko przykład).

Natomiast dziękuję za Twoje spostrzeżenia Pankracy, choć muszę przyznać, że moje spostrzeżenia są inne.

Pankracy pisze:(...) takie domowe wspolnoty jezeli sa calkowicie niezalezne do bardzo czesto konczą albo na herezjach i zwiedzeniu albo na czyjejś chęci do bycia jej przywodca albo na sekciarstwie.


Ile znasz takich wspólnot domowych, w których uczestniczyłeś osobiście i masz takie obserwacje na ich temat? Bo jeżeli znasz takie grupy to daj mi jakiś namiar na nie, choćby w wiadomości prywatnej. Nie chodzi mi o to, że szukam heretyckich grup, tylko zastanawiam się kogo masz na myśli. No chyba, że po prostu wnioski wyciągasz na podstawie różnych wypowiedzi ludzi w internecie. Ja natomiast znam trochę takich grup osobiście to mam obraz z innej strony.

Owszem, wspólnoty domowe są niezależne i to jest słuszne moim zdaniem, ponieważ sumienie każdego człowieka jest niezależne i każdy odpowiada za to, w czym uczestniczy, jak wygląda jego życie, w co wierzy przed Bogiem, ostatecznie sam za to zostanie rozliczony. Więc jeżeli mówimy o zależności, a właściwie powinniśmy mówić o jednomyślności między braćmi i siostrami to powinno to dotyczyć tylko i wyłącznie tych, których to dotyczy. Gromadzę się z braćmi i siostrami i to z nimi mam pole do rozmowy, fundamentów wspólnej wiary, posługi nauczania, usługiwania sobie wzajemnie przez Ducha Świętego. Znamy swoje problemy, widzimy swoje życie. To od nas zależy jak nasza społeczność wygląda, a jeżeli popadniemy w herezje to nikogo nie pociągniemy za sobą. Gdyby to od nas zależeli inni to spoczywałby na nas ciężar, który na nikim nie powinien spoczywać.

Jeszcze co do Twoich spostrzeżeń to dokładnie takie same obserwacje można poczynić w sytuacji, gdy mamy jakieś protestanckie zbory, dla których denominacja lub zwierzchnictwo jest brzemieniem, które łamie sumienie tych ludzi, bo uczestniczą w czymś, w co sami nie wierzą. Parę lat temu byłem w Kościele Baptystów w Zabrzu (rozmawiałem z pastorem długo, przyjął mnie z ogromnym sercem, zjedliśmy obiad ale nie mogłem się zgodzić na nauczanie reformowane). Jednak oni mieli połamane sumienia, bo "centrala" mocno u baptystów dążyła do ekumenii a ten zbór był temu przeciwny. Dla mnie takie hierarchiczne struktury są zbędne. Fundamentem, który ma weryfikować i trzymać nas od herezji jest Słowo Boże i oczywiście nikomu nie odmawiam tego, że takiego fundamentu nie ma. Nie zgadzam się natomiast na to, że moje zgromadzenie trzymając się Słowa Bożego potrzebuje jeszcze "zależności" od kogoś (pytanie kogo?), żeby nie popaść w zwiedzenie.


Awatar użytkownika
KAAN
Posty: 19934
Rejestracja: 12 sty 2008, 11:49
wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Wspólnoty domowe na Śląsku

Postautor: KAAN » 07 wrz 2021, 13:58

ch_kamil pisze:
KAAN pisze:Zrozumiałem że jesteś w kościele domowym :)

Powtórzę, żeby nie było nieporozumień, generalnie myślę, że kierujesz się nieco błędnym słownictwem tutaj. Moja wspólnota gromadzi się po prostu w prywatnych domach / mieszkaniach i nie mamy potrzeby najmu sali. Jeżeli kiedyś taka potrzeba się pojawi to będziemy się zastanawiać.
Tak rozumiem twoją sytuację, jest to dla mnie jasne.
...jestem sympatykiem protestantyzmu, a nie protestantem.
Ja także nie jestem protestantem w ścisłym tego słowa znaczeniu, zbory braterskie nie są spadkobiercami Lutra lub Kalwina.
Zdarza mi się odwiedzać różne wspólnoty domowe,
To bardzo dobrze, znaczy że nasz taką wspólnotę jak Braterscy.
Owszem, wspólnoty domowe są niezależne i to jest słuszne moim zdaniem, ponieważ sumienie każdego człowieka jest niezależne i każdy odpowiada za to, w czym uczestniczy, jak wygląda jego życie, w co wierzy przed Bogiem, ostatecznie sam za to zostanie rozliczony.
Tutaj się różnimy w poglądach na temat Zboru Bożego, bo mimo tego że jesteśmy autonomicznymi społecznościami to jesteśmy od siebie zależni na wzajem. Inaczej być nie może, bo Pan Jezus mówił o tym aby brzemiona braci i sióstr nosić i służyć sobie nawzajem. Zgadzam się z tobą, że struktury denominacyjne nie są do wiary potrzebne i mam z tego powodu wielu przeciwników, ale rozumiem czasy w jakich żyjemy, gdzie swoboda działania w ewangelizacji i rozwoju zboru zależy od administracyjnych reguł narzuconych przez państwo polskie. Z tego powodu toleruję wymagania administracyjne.
Więc jeżeli mówimy o zależności, a właściwie powinniśmy mówić o jednomyślności między braćmi i siostrami to powinno to dotyczyć tylko i wyłącznie tych, których to dotyczy.
Braćmi i siostrami nie są tylko ci z którymi się spotykamy.
Gromadzę się z braćmi i siostrami i to z nimi mam pole do rozmowy, fundamentów wspólnej wiary, posługi nauczania, usługiwania sobie wzajemnie przez Ducha Świętego.
I tu jest jądro potrzeby twojego poszukiwania zborów domowych, ale powstaje rzeczywiste niebezpieczeństwo takie jakie wskazał Pankracy.

Istotnie poruszamy tu temat poboczny, dlatego jeśli jest taka twoja wola to mogę podzielić temat. Zrobić to?


Albowiem łaską zbawieni jesteście, przez wiarę i to nie z was, Boży to dar, nie z uczynków, aby się ktoś nie chlubił.
Awatar użytkownika
ch_kamil
Posty: 37
Rejestracja: 29 sty 2012, 20:29
wyznanie: Inne ewangeliczne
Lokalizacja: Gliwice
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Wspólnoty domowe na Śląsku

Postautor: ch_kamil » 07 wrz 2021, 14:29

Jeżeli chcesz na ten temat dyskutować to bardzo proszę, podziel. Tutaj prosiłbym o wypowiedzi jeżeli ktoś zna albo trwa w społecznościach domowych. Chętnie takie osoby poznam. :)


Awatar użytkownika
ch_kamil
Posty: 37
Rejestracja: 29 sty 2012, 20:29
wyznanie: Inne ewangeliczne
Lokalizacja: Gliwice
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Wspólnoty domowe na Śląsku

Postautor: ch_kamil » 07 wrz 2021, 16:18

KAAN pisze:Tutaj się różnimy w poglądach na temat Zboru Bożego, bo mimo tego że jesteśmy autonomicznymi społecznościami to jesteśmy od siebie zależni na wzajem. Inaczej być nie może, bo Pan Jezus mówił o tym aby brzemiona braci i sióstr nosić i służyć sobie nawzajem.

Nie widzę nic złego w trosce jednych braci od drugich, tym bardziej, aby nosić brzemiona braci i sióstr. Jestem jednak przekonany, że mówiąc o tym Pan Jezus nie mówił o noszeniu brzemion w kontekście zależności organizacyjno-administracyjnej. Jeżeli zatem to wyłączysz to całą resztą jak najbardziej uważam, że należy praktykować, mieć wzajemną miłość i staranie o innych.

KAAN pisze:Braćmi i siostrami nie są tylko ci z którymi się spotykamy.

Zgadzam się z tym. Mieszkam w Gliwicach i mam tu dwa zbory zielonoświątkowe ale żadnego z nich nie polecam nikomu. Wierzę, że choć są tam zbawione przez Pana Jezusa osoby to nie mam z nimi kontaktu. W tym kontekście nie odmawiam im zbawienia ale w ich nabożeństwach nie uczestniczę. I w tym kontekście może stanie się dla Ciebie jaśniejsze, gdy napisałem:

ch_kamil pisze:Więc jeżeli mówimy o zależności, a właściwie powinniśmy mówić o jednomyślności między braćmi i siostrami to powinno to dotyczyć tylko i wyłącznie tych, których to dotyczy.

Kwestie dotyczące funkcjonowania zgromadzenia, wspólnoty, nauczania Słowa Bożego, czy uczestnictwa w pamiątce śmierci Pańskiej jest sprawą, którą powinni ustalić na podstawie Słowa Bożego sami zainteresowani, bo oni w tym spotkaniach uczestniczą. Jeżeli natomiast osoby, które na co dzień nie widzą ich życia i nie mają z nimi kontaktu, a mienią się ich braćmi chcą im coś "doradzać" to byłbym ostrożny. Nie mam natomiast nic przeciwko przeciwko żadnemu bratu, który chciałby odwiedzić moją społeczność, zobaczyć jak żyjemy, my zobaczylibyśmy jak ta osoba żyje, w co wierzy i wówczas byłaby podstawa do rozmowy na temat kwestii zgromadzeń. Więc oczywiście "braćmi i siostrami nie są tylko ci z którymi się spotykamy" ale tylko z tymi, z którymi się spotykamy (albo których osobiście znamy) powinniśmy podejmować ważne dla wspólnoty decyzje.


Awatar użytkownika
KAAN
Posty: 19934
Rejestracja: 12 sty 2008, 11:49
wyznanie: Kościół Wolnych Chrześcijan
Gender: Male
Kontaktowanie:

Re: Wspólnoty domowe na Śląsku

Postautor: KAAN » 07 wrz 2021, 18:37

ch_kamil pisze:
KAAN pisze:Tutaj się różnimy w poglądach na temat Zboru Bożego, bo mimo tego że jesteśmy autonomicznymi społecznościami to jesteśmy od siebie zależni na wzajem. Inaczej być nie może, bo Pan Jezus mówił o tym aby brzemiona braci i sióstr nosić i służyć sobie nawzajem.
Nie widzę nic złego w trosce jednych braci od drugich, tym bardziej, aby nosić brzemiona braci i sióstr. Jestem jednak przekonany, że mówiąc o tym Pan Jezus nie mówił o noszeniu brzemion w kontekście zależności organizacyjno-administracyjnej. Jeżeli zatem to wyłączysz to całą resztą jak najbardziej uważam, że należy praktykować, mieć wzajemną miłość i staranie o innych..
To znaczy że doszliśmy do wspólnego zdania, zgadzam się z twoim podejściem, to kwestia zrozumienia słów zależność i autonomia.
ch_kamil pisze:
KAAN pisze:Braćmi i siostrami nie są tylko ci z którymi się spotykamy.
Zgadzam się z tym. Mieszkam w Gliwicach i mam tu dwa zbory zielonoświątkowe ale żadnego z nich nie polecam nikomu. Wierzę, że choć są tam zbawione przez Pana Jezusa osoby to nie mam z nimi kontaktu. W tym kontekście nie odmawiam im zbawienia ale w ich nabożeństwach nie uczestniczę.
Rozumiem, też tak myślę.

Mamy wiele wspólnego, sam poszukuję kontaktu z wierzacymi rozproszonymi w tym świecie, żeby poprzez ściślejszą społęczność trwać przy Słowie Bożym. Z mojego doświadczenia życia w wierze wiem, że bardzo trudno wzrastać w wierze raz na zawsze przekazanej świętym, bez praktykowania społeczności z większą liczbą wierzących. Dlatego pisałem moje obawy co do społeczności domowych, znam to z autopsji i z kontakyów z takimi grupami. Życzę ci owocnej pracy jako duszpasterza, albo nauczyciela i ze swej strony ofruję pomoc w studiowaniu Biblii, ponieważ nasz zbór prowadzi zborową szkołę biblijną gdzie systematycznie rozważamy Biblię w całym spektrum spraw w niej poruszanych. Obecny rok będzie skupiał się na Duchu Świętym, osobie, działaniu, darach, apologetyce związanej z Duchem Świętym. W listopadzie będziemy mieli gościa Cz, Bassarę który wyłoży nam temat bibliologii. Jełsi będziesz chciał skorzystać, lub ktoś czytający ten post dajcie znać przez stronę studium.kwch.pl.


Albowiem łaską zbawieni jesteście, przez wiarę i to nie z was, Boży to dar, nie z uczynków, aby się ktoś nie chlubił.

Wróć do „Pytania o chrześcijańskie życie w Chrystusie”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości