Radex pisze:Odpowiedź brzmi: Tak. Europie trzeba głosić Dobrą Nowinę. Osobiście czekam na dzień kiedy specyfiką naszego kontynentu stanie się fakt, że na peronach, ulicach, dworcach będzie można usłyszeć Ewangelię głoszoną przez zwykłych ludzi tak jak ma to miejsce w USA (przynajmniej w niektórych stanach).
Trzeba głosić Jezusa ale też modlić się o to, aby rzucone ziarno "wydało plon/owoc." Ważne jest też przełamanie religijnego myślenia, które nie do końca pozwala na więź, relację z Jezusem. To jednak może nastąpić dopiero kiedy człowiek spotka Boga osobiście.
Reasumując stwierdzam, że głoszenie Jezusa Zmartwychwstałego a zatem Boga Żywego jest potrzebne zwłaszcza Europie, która duchowo umiera. Niech zatem powstanie z martwych w imię Jezusa Chrystusa. Amen +
http://www.youtube.com/watch?v=P9dJQoLNsWQ
Czy ci ludzie nie słyszeli o Jezusie? Czy nie maja łatwo dostępnych Biblii żeby tą wiedzę pogłebić? A przecież Jezus mówił:
J 6:44 bg "Żaden do mnie przyjść nie może, jeźli go Ojciec mój, który mię posłał, nie pociągnie; a ja go wzbudzę w ostateczny dzień."
J 6:65 bg "I mówił: Dlategomci wam powiedział: Iż żaden nie może przyjść do mnie, jeźliby mu nie było dane od Ojca mojego."
A może nie robią tego bo ich ojciec nie pociągnał? Co tu pomoże głoszenie?
Czy można przekonać kogoś i pociągnąć do Jezusa wbrew woli Ojca?
Ja myślę ,że trzeba głosić tym ,którzy Jezusa nie znaja , a tym co znaja a ich on nic nie obchodzi lub wybrali Marię królową niebios to niekoniecznie.
Możemy tylko swoim życiem chrześcijańskim dać przykład tak myślę.