Tym razem okulista będzie na tapecie.
Mam słaby wzrok; od około 50 lat nie rozstaję się z okularami.
Zwykle co kilka lat zmieniam szkła i jest ok.
W tym roku zadzwoniłam do mojej okulistki u której mam kartotekę od około lat dziesięciu. I news, niespodzianka
Muszę od lekarza ogólnego z mojej przychodni przynieść skierowanie. I tak za każdym razem
A to oznacza, że służba zdrowia rozdaje pieniądze swoim lekarzom za nic, no...za wypisanie kwitka. Za taką usługę (wypisanie recepty bez obecności pacjenta, wypisanie każdego skierowania itp.) lekarz otrzymuje 70 zł dodatkowego wynagrodzenia.
Pomijam już to, że w przypadku pacjenta oznacza to koszty dodatkowe (dojazdy) i zwykłą stratę czasu.
Absurdalna sytuacja, moim zdaniem.
Po skierowanie do specjalisty - jak najbardziej, ale w przypadku czegoś nowego, pierwszy raz, a nie kiedy mam od 10 lat kartotekę u lekarza specjalisty.
Zaraz wszystkie dolegliwości mi przeszły i doszłam do wniosku, że mam w nosie okulistę.
Dentystę też.
Nie znoszę lekarzy. i wszystkiego, co wiąże się z tzw.służbą zdrowia
Absurdów służby zdrowia...ciąg dalszy
-
- Posty: 8825
- Rejestracja: 07 kwie 2011, 16:43
- wyznanie: Brak_denominacji
- Gender:
- Kontaktowanie:
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości